Coraz więcej słyszy się aktualnie nie tylko o kłopotach tzw. frankowiczów, ale również o bankach, które ze względu na niekorzystne dla nich wyroki sądowe być może będą zmuszone oddawać wpłacone raty. Co to w praktyce oznacza dla osób starających się o unieważnienie kredytu i czy możliwe jest, że takie wyroki będą padały coraz częściej?
Polacy wzięli sprawy w swoje ręce!
Osoby zadłużone we frankach, które czują się oszukane przez banki, nie zamierzają się poddawać i zniecierpliwione brakiem realizacji obietnic wyborczych aktualnej władzy, postanowiły działać same, czego efekty mogą być naprawdę zaskakujące.
Aktualna sytuacja wygląda tak, że banki są masowo pozywane przez swoich klientów, a rozstrzygnięcia wydawane przez sądy są dla nich niezwykle obiecujące. Osoby występujące o unieważnienie kredytu we frankach wskazują przede wszystkim na tzw. klauzule indeksacyjne, które odpowiedzialne były za sztuczne przeliczanie zobowiązań udzielanych tak naprawdę w złotych na obce waluty, w tym wypadku franki szwajcarskie. Jeden z sądów w swoim orzeczeniu stwierdził, że wspomniana wyżej klauzula jest nieważna, ponieważ bank, który udzielał kredytu, w rzeczywistości wcale nie dysponował frankami, więc tak naprawdę udzielał kredytu w złotych, który był jedynie przeliczony na kurs franka. Na tej podstawie sąd zdecydował, aby kredyt „przewalutować”, co oczywiście nie jest dobrym rozstrzygnięciem dla banków, ponieważ otwiera to drogę innym klientom do dochodzenia swoich roszczeń.
Choć pomoc dla frankowiczów pierwotnie oferował rząd, to lepiej wziąć sprawy w swoje ręce i poszukać kancelarii adwokackiej, która zajmie się naszą sprawą. Dobry adwokat pomoże odpowiednio przygotować wszystkie dokumenty, jak również przeprowadzi przez całą procedurę sądową, która w przypadku tego zagadnienia nie jest prosta.
Całkowite unieważnienie kredytu
Mimo iż, wspomniany wyżej wyrok wydawał się bardzo przełomowy i korzystny dla klientów banków, Sąd Okręgowy poszedł jeszcze o krok dalej i stwierdził, że nieważność klauzuli indeksacyjnej odpowiada za nieważność całej umowy kredytowej.
Choć brzmi to naprawdę obiecująco, należy zdawać sobie sprawę z tego, że taki wyrok wcale nie kończy batalii sądowej, banki odwołują się od takich wyroków, w związku z czym należy czekać czy sądy wyższej instancji podtrzymają tego typu decyzje. Bez wątpienia można jednak stwierdzić, że uczyniono najważniejszy krok — pokazano, że frankowicze nie są bezradni i powinni dochodzić swoich prawa przed sądami.
Należy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że wciąż nie wyklarowała się jeszcze jednolita linia orzecznicza, która gwarantowałaby wygranie spraw w sądzie, w związku z taką sytuacją adwokatura nie pozostaje obojętna na tak poważny problem społeczny i uruchamia różnego rodzaju akcje, takie jak chociażby cieszący się bardzo dużym zainteresowaniem program „Pomoc frankowiczom”, w ramach którego osoby zainteresowane walką w sądzie, mają okazję znaleźć adwokatów, chcących się podjąć tego typu spraw i mających doświadczenie związane z zawiłym i skomplikowanym prawem bankowym. Warto z tej pomocy skorzystać.
Portal Tatarczuch-adwokat.pl wsparł nas merytorycznie.
Ten temat ciągnie się już tyle czasu… miejmy nadzieję, że w końcu znajdą rozwiązanie i wszystko skończy się po dobrej myśli kredytobiorców.